Rozdział 194

Zanim Hayden zdołał odpowiedzieć Vedzie, Victoria już podniosła głowę, jej spojrzenie ostre jak lodowy szpikulec, przeszywające prosto Haydena. Jej głos był zimny jak lód, wyraźnie rozbrzmiewający w cichym jadalni. "Za dwa dni, prawda? Na pewno będę w domu."

Zimny, wrogi uśmiech wykrzywił jej usta....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie