Rozdział 35

Po obiedzie, Victoria delikatnie otarła kąciki ust serwetką.

Szef kuchni w willi Garcii był naprawdę wyjątkowy, ale ledwo czuła smak jedzenia. Przez cały posiłek wzrok Aleksandra był na niej skupiony, sprawiając, że każde danie przypominało cichą przesłuchanie.

"Dziękuję za gościnność, panie Garci...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie