Rozdział 45

Uśmiech Vedy na chwilę zbladł, gdy zauważyła Victorię. Jej oczy przesunęły się po niej z ledwo skrywaną zazdrością i krytyką.

Victoria nie spodziewała się, że Alexander zignoruje Vedę i nadal będzie ją zapraszał. Miała zamiar grzecznie odmówić, „Dziękuję, panie Garcia, ale już mam plany na lunch......

Zaloguj się i kontynuuj czytanie