Szalony plan

Perspektywa Violi

"Wychodzę." Powiedziałam do Marcusa, wychodząc z pokoju i widząc go stojącego na straży przy moich drzwiach.

Skinął głową z szacunkiem, po czym wrócił na swoje poprzednie miejsce, unosząc brew.

"Co?" Przewróciłam oczami, poprawiając torebkę w rękach. "Pamiętasz, jak mówiłam o sp...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie