Rozdział 14: Nieoczekiwane

Hana

Pot spływał mi po szyi, na kolana, i przesiąkał tkaninę koca, który przykrywał miękką kanapę. Moje ciało zapadało się głębiej, gdy jego ciało spotkało się z moim, zwiększając intensywność jego pchnięć.

Byłam tak mokra, że John nie miał żadnych trudności, żeby we mnie wejść. Nadal bolało...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie