Rozdział 530: Surowo go skarciłem

Lawrence stał obok niej i uśmiechnął się do Grace. "Hej, pani Montague, robi się późno. Powinnaś wrócić i odpocząć. Molly i ja mamy kilka rzeczy do omówienia."

Grace zerknęła na Molly, która posłała jej swobodny uśmiech i mrugnęła. "Grace, idź się wyspać."

Grace zrozumiała aluzję—Molly dawała jej ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie