Rozdział 113 Gra na monety

Charles był tak pewny siebie, ale gdy patrzył na enigmatyczny uśmiech dziewczyny z rogami kozy, w jego umyśle zaczęły pojawiać się wątpliwości. Czy naprawdę nie była Mammonem?

Teraz przyglądał się jej dokładniej—wyraźne rogi, poziome szczeliny źrenic, jaskrawoczerwona wiktoriańska sukienka.

Od poc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie