Rozdział 48 Pętla czasu

Nagle twarz wydała przenikliwy krzyk. Wyglądało na to, że przeżywa jakąś formę nieznośnej tortury.

Charles patrzył, jak twarz w jego rękach starzeje się błyskawicznie, jej skóra marszczy się do skrajnej starości w kilka sekund.

W końcu rozpadła się na popiół i zniknęła całkowicie.

William i Katri...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie