DWA. 14

Oczekiwał, że zaprotestuje, że go odepchnie, ale ona rozpłynęła się w jego objęciach, z jej ust wydobył się cichy jęk.

To nie przejdzie.

Daemonikai chwycił ją, przycisnął jej plecy do ściany. Jego ciało blisko, otaczające jej, jego oddech ciężki, gdy wypełniał płuca unikalnym kwiatowym aromatem i ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie