DWA. 41

WIELKI KRÓL DAEMONIKAI

Daemonikai ledwo mógł myśleć, czysta żądza przepływała przez jego ciało. Muszę być w niej.

Z hukiem zamknął drzwi chaty. Opuszczając Galileę na nogi przy solidnym drewnianym stole, przycisnął ją do niego, jej plecy wciskały się w szorstką powierzchnię.

„Tak. Chcę cię. Chcę ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie