DWA:55

Emeriel prawie zapłakał z frustracji. Bez słowa wstał, trzymając ją blisko. Ich ciała pozostawały złączone, Emeriel kurczowo trzymała się go jak uparta pajęczyna. Każdy krok przesyłał dreszcz przez jej wnętrze, gdy przechodził przez pokój.

Dotarłszy do solidnego krzesła, wielki król usiadł, przycią...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie