DWA: 84

GRAND KRÓL DAEMONIKAI

Jej ciało poruszało się z jego, każdy ruch i łuk zaprojektowany, aby uwodzić, aby wciągać go głębiej. Słodkie, bezdechowe jęki wypełniały powietrze, oplatając go, odurzając.

Daemonikai wbił się w jej ciepło, nie mogąc się nasycić. Musiał wejść głębiej.

"Tak," jęknęła Galilea...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie