DWA: 85

Daemonikai uniósł wzrok, zatrzymując go na jej oczach. Oczy, które jeszcze chwilę temu spały, teraz były niepewnie otwarte. Przetarła je, próbując pozbyć się resztek snu.

Musiał odejść, zanim więź, która ich łączyła, wciągnęła go w burzę, której nie był gotów stawić czoła.

„Wracaj spać” – powiedzi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie