DWA: 86

Brama łez rozlała się, kąpiąc jej czerwone policzki.

„To rosło coraz mocniej, co ty sobie myślałaś!?” Jego pięści zacisnęły się po bokach, gdy chodził po pokoju. „Gdybym wiedział, kim jesteś, nigdy byśmy się nie zeszli. Unikałbym tego za wszelką cenę. Nigdy bym cię nie dotknął podczas twojej gorącz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie