TRZY 44

Dotknij, ponaglała jego bestia.

Nie, nie zrobię tego.

„Obudź się, kochanie,” Daemonikai łagodnie zachęcał.

„Nie chcę.” zaprotestowała, z marzycielskim uśmiechem na ustach.

Jej dłonie przesuwały się po ciele, obejmując piersi, drażniła sutki. Wydała z siebie cichy jęk.

Strzała pożądania uderzyła...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie