TRZY 77

WYSOKI PAN HERODIS

Stał przy oknie, spoglądając na otwarte pole kąpiące się w blasku księżyca.

Nocny wiatr szeptał wokół niego, niosąc ze sobą przyjemny zapach trawy i odległych lasów.

Wieści z dworu dotarły do jego uszu, a on nie mógł przestać się uśmiechać.

„Tak się cieszę, mój drogi przyjacie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie