CZTERY 53

Odprawiając służących lekkim ruchem ręki, ukłonili się i odeszli, zostawiając ich samych.

"Jak się czujesz tego wieczoru?" zapytał, podchodząc do niej.

"Lepiej niż rano." Jej głos też był teraz lepszy.

Bez wstydu wpatrywał się w jej ciało. Krągłości, które go zniewalały. Pełne, kuszące piersi, kt...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie