CZTERY 63

„Nie wiem, ale jest w złym stanie. Bestia mocno ją poraniła.”

Odległy krzyk mew na wietrze wypełnił ciszę.

Uszy czwartego władcy drgnęły. „Vladya mnie wzywa.” Odwrócił się na pięcie. „Czekaj tutaj.”

Emeriel skinęła głową, obserwując jak znika, a potem została sama.

Patrzyła na horyzont, obserwuj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie