CZTERY 104

WIELKI KRÓL DAEMONIKAI

Krzyki Zaipera rozbrzmiewały w korytarzu lochu, odbijając się od ścian, gdy Daemonikai piłował jego nogę szablą, gwizdając powolną, melodyjną melodię. Krew bryzgała, rozpryskując się na szaty Daemonikaia, tworząc rosnącą kałużę.

„Ostrze się stępiło” – powiedział rozmownie, p...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie