Rozdział 27

Keith's POV

"Hej, stary, otwórz drzwi; to ja," powiedział Mark przez umysłowy link.

"Idź sobie," odpowiedziałem.

"No weź, nie możesz być na mnie cały czas zły."

Minęło pięć dni odkąd Ebony opuściła nasz pokój. Po głupiej decyzji, żeby spróbować wzbudzić zazdrość u Ebony flirtując z wilkołaczycą z mo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie