Rozdział 114

„Chryste, Jax,” jęczę, zaciskając palec głębiej, „powinieneś zobaczyć, jak mocno mnie trzymasz. Wyobraź sobie, że to mój kutas cię rozciąga.”

Wchodziłem głębiej, czekając, aż się dostosuje, obserwując każdy skurcz na jego twarzy. Kiedy byłem całkowicie w nim, wycofałem się powoli, a potem wszedłem p...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie