Rozdział 126

„Dobrze,” mruczę. „Oto umowa. Zapytam go, czy chce z tobą porozmawiać. Jeśli powie nie, albo nawet wygląda na lekko przerażonego, to nie. Nie zmuszam go.”

„Okej, okej,” mówi, jej głos aż kipi. „Śmiało.”

Przeczesuję włosy ręką, już żałując tej decyzji. „Włączę głośnik. Więc lepiej nie mów nic komprom...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie