Rozdział 140

Jax stoi przy kuchence, jego ramiona są rozluźnione, ale skupione. Staram się nie kręcić się wokół niego, ale kogo ja oszukuję, krążę wokół niego jak planeta. Za każdym razem, gdy się przesuwa, ja też się przesuwam. Każde zamieszanie łyżką, jestem tam, podążając za nim jakby moje życie od tego zależ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie