Rozdział 16

Z ręką Layli wciąż w opatrunku, reszta z nas pracuje jak szaleni. Zig, Addy, ja... robimy praktycznie dwa razy więcej, upychając klientów jak masochiści z rachunkami do zapłacenia. Większość stałych klientów Layli została przeniesiona, a niektórzy, jak facet, którego właśnie tatuuję, absolutnie odmó...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie