Rozdział 169

Głowa Nate'a podskakuje na dźwięk mojego głosu, oczy szeroko otwarte, ulga i niedowierzanie splątane w jedno.

"Jax," wydycha, jakbym właśnie wyszedł z jakiegoś cholernego cudu. "O, dzięki Bogu!"

"Zamknij go," warczy jeden z facetów, szarpiąc ramię Nate'a na tyle mocno, że ten krzywi się z bólu.

Ten ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie