Rozdział 171

PERSPEKTYWA XANDERA

Addy stoi przy oknie, kiedy słyszę znajomy ryk motocykla Jaxa na zewnątrz. „Twój skórzany postrach już tu jest,” mówi, tonem pełnym przekomarzania. Zanim zdążę odpowiedzieć, mój telefon wibruje. Tylko jedno słowo, jak zawsze.

'Tu'

To głupie, jak coś tak małego może wywołać uśmi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie