Rozdział 201

PUNKT WIDZENIA JAXA

Kończę pakować lunch dla Xandera, zatrzaskując pokrywkę, zanim uświadamiam sobie, że cały czas się uśmiechałem. To głupie, ale jest coś ugruntowującego w tym... krojeniu owoców, zamykaniu pojemników, upewnianiu się, że nie zapomni zjeść. Kiedy wracam do sypialni, on jest w połowi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie