Rozdział 209

Zanim się zorientuję, już jestem przy nim...ramiona zaciskają się wokół niego, oddech łapie na jego ramieniu. "Teraz już nie możesz się wycofać," szepczę w jego szyję, mój głos drżący, ale uśmiechnięty. "Powiedziałeś tak."

Jax wydycha mały śmiech przy moim uchu, jego ramiona zacieśniają się wokół mn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie