Rozdział 232

PERSPEKTYWA JAXA

Zegar w tym pokoju tyka zbyt głośno. Zawsze tak jest.

Jest coś w ciszy pomiędzy każdym tyknięciem, co sprawia, że moja skóra swędzi, jakby wyzywała mnie, żebym coś powiedział, żeby wypełnić powietrze słowami, których nie chcę dać.

Siedzę na tej samej kanapie, na której siedziałem od...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie