Rozdział 238

„Zdarza się.”

Powtarzałem to setki razy, może tysiące. Kiedyś przychodziło to łatwo... wzruszenie ramion, przekleństwo, sposób na wygładzenie każdej przeszkody, jaką życie rzucało mi pod nogi. Ktoś oblewa mnie kawą? Zdarza się. Klient nie przychodzi na sesję? Zdarza się. Czynsz idzie w górę, prąd si...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie