Rozdział 85

Moja klatka piersiowa się zaciska. Pokój wydaje się gorący, powietrze ciężkie, jakby wszystko we mnie wibrowało w jego stronę. Pytanie drapie coś surowego we mnie, coś, czemu nie chcę nadawać słów.

„Nic się nie stało.” Wychodzi płasko, wyćwiczone. „Nie jestem zdenerwowany.”

Już teraz czuję, że to kł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie