Rozdział 89

PUNKT WIDZENIA XANDERA

Mam faceta siedzącego naprzeciwko mnie przy moim stanowisku, trzymającego w dłoniach wydrukowane zdjęcie, jakby było czymś delikatnym. Przesuwa je w moją stronę po biurku i chrząka.

„Miał na imię Baxter,” mówi, głos chropowaty, jakby nie mówił tego od wczoraj. „Chcę... coś, co...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie