Rozdział 9

Jax porusza się jak dym i benzyna...szybko i nie do powstrzymania. Wraca do naszego stolika z tym samym drapieżnym krokiem, jakby na coś polował. Albo na kogoś. Jego oczy nie odrywają się od moich, nawet gdy podchodzi tak blisko, że jego obecność tnie powietrze na ostre kawałki.

Staje obok mnie i Sh...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie