Rozdział 96

Minęło kilka dni, a z Jaxem wszystko jest dobrze, zaskakująco dobrze. Nie otworzył się jeszcze na inne tematy, ale jesteśmy praktycznie nierozłączni, więcej niż chciałbym przyznać. Po pracy, podczas przerwy na lunch, jedząc na mieście, on ciągnie mnie, by próbować jedzenia w jego małych, ukrytych pe...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie