112

Na zewnątrz jest już ciemno, kiedy odrywam wzrok od ekranu. Prostuję plecy i wstaję z krzesła. Jestem pewna, że nie zrobię już dziś nic więcej; jest prawie siódma wieczorem. Wykonałam ponad dwadzieścia telefonów, wysłałam i odebrałam kilka e-maili od asystentek dotyczących zaproszeń dla różnych ważn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie