120

„Leila, hej!” - krztuszę się, śmiejąc się z jej entuzjastycznego powitania, ciesząc się, że ją widzę. Ona puszcza mnie i chwyta za ręce, podskakując radośnie. W kącie oka zauważam Jake'a, który nas obserwuje, jego wyraz twarzy niewzruszony, postawa sztywna.

„Tęskniłam za tobą, milion razy! E-maile ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie