170

„Bambina,” szepcze, „Masz w sobie też piękno. Nawet większe niż twoja matka.” Pochyla się i szybko całuje mnie w usta, zanim rusza, by przyjąć półmiski, które ona nam podaje. Nie mogę powstrzymać uśmiechu, który rozlewa się po mojej twarzy, czując ciepło, bo wiem, że on nie rzuca pustych komplementó...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie