188

"Emma, myślałem, że jesteśmy na tej samej stronie?" Warknął na mnie i odszedł, stojąc sztywno, plecami do mnie. Czuję jego wściekłość, nawet z tej odległości, ten jego ognisty temperament bulgoczący pod powierzchnią niczym lawina i ta uparta logika wkraczająca do gry.

"Jesteśmy, Jake, ale tyle jest ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie