225

Jake wszedł do łóżka kilka minut po mnie. Leżałam już, wpatrując się w półmroczny sufit, pogrążona w myślach, kiedy wszedł do pokoju. Zdjął ubranie, nie patrząc na mnie, i wsunął się do łóżka, przytulając mnie do siebie. Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, że przyszedł tak szybko, gdy Arrick interwenio...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie