248

Leżę w wannie, odpoczywając po całym dniu biegania po mieście z Sarah i Jeffersonem. Zrobiłam to. Bezwstydnie wykorzystałam kartę kredytową Jake'a i kupiłam mnóstwo rzeczy dla mojego rosnącego maleństwa i jego powiększającego się "naczynia" w postaci uroczych ciążowych ubrań. Byłam kobietą na misji,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie