31

„Jestem w domu,” wołam do mieszkania, rzucając klucze na stolik w przedpokoju. Z pokoju Sarah dobiega delikatna muzyka jazzowa, w salonie unosi się charakterystyczny zapach wody kolońskiej Marcusa, a na stole stoi do połowy opróżniona butelka wina i dwie szklanki. Wzdycham, czując wewnętrzne napięci...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie