115

Przełykam ślinę, gdy fala strachu zaczyna się od moich palców u stóp i ogarnia całe ciało.

„Musimy porozmawiać... teraz!” Zamyka drzwi z hukiem, ryglując je, żeby nikt nie mógł wejść. Jestem pewna, że cały piętro usłyszało ten trzask. Moje ciało sztywnieje; to ostatnia rzecz, której mi teraz potrzeb...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie