136

Mniej niż godzinę później wsiadamy do prywatnego odrzutowca Jake’a na lotnisku z wszystkimi naszymi bagażami. Wszystko to wydarzyło się tak szybko, że ledwo miałam czas pomyśleć, nie mówiąc już o złapaniu oddechu. Czuję się, jakbym uciekała od pracy, życia i wszystkiego innego, robiąc sobie przerwę ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie