171

Walczyłam, gryzłam, a nawet próbowałam go spoliczkować. Ale on był szybki, miał błyskawiczne refleksy i chwytał oraz przygniatał każdy mój ruch na materacu. Coś zapłonęło między nami tak gorąco, że prawie pochłonęły nas płomienie, uwalniając nastoletnią Emmę i jej nagromadzoną furię. Szarpnęłam jego...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie