175

„Bambina,” szepcze do mnie, „Ty też masz piękno. Nawet większe niż twoja matka.” Pochyla się i szybko całuje mnie w usta, zanim odsuwa się, by przyjąć półmiski, które trzyma w dłoniach. Nie mogę powstrzymać uśmiechu, który pojawia się na mojej twarzy, czując ciepło w sercu, bo wiem, że nie rzuca kom...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie