179

„Wyglądacie na bardzo zrelaksowanych,” zauważa Sylvana, stojąc przy swojej kuchennej wyspie i przygotowując sałatkę, gdy wchodzimy. Moje ciało przechodzi przez siedem odcieni śmiertelnego zażenowania. Jake patrzy na mnie z marszczonym czołem i pochyla się, by szepnąć tylko do moich uszu.

„Nie da się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie