193

„Emma, myślałem, że jesteśmy na tej samej stronie?” Warknął na mnie i odszedł, stojąc sztywno, odwrócony plecami. Czuję jego gniew, nawet stąd, ten jego ognisty temperament bulgoczący pod powierzchnią jak płynna lawa i ta jego uparta logika wkraczająca do akcji.

„Jesteśmy, Jake, ale tyle jest nowych...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie