204

Drżącymi palcami wpatruję się w złożony papier w mojej dłoni. Koperta porzucona, teraz leżąca na łóżku z jego schludnym pismem na przodzie. Przeciągam wieczność, przesuwając palcami po starannych literach, ból przeszywa mnie z każdej strony. Wciągam głęboko powietrze, uspokajając nerwy, rozkładając ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie