24

„Dupek,” krzyczę za nim z uśmiechem. Odwraca się, przesyła mi całusa i macha, zanim przechodzi przez apartament do swojego pokoju, a ja czuję ulgę. Udało mi się go oszukać na tyle dobrze; teraz pójdą na kolację, a on prawdopodobnie później niczego nie będzie pamiętał.

Mam nadzieję, że nie. Nie chcę ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie