245

„No i co?” Stoję nago, z rękami na biodrach, patrząc na niego bez cienia wstydu. Jake nerwowo przeczesuje włosy dłonią i bierze głęboki oddech. Zniknął wszelki humor, a on wydaje się być rozdarty i przestraszony, choć widać w nim też iskierki pożądania. Oczy mu ciemnieją, a wzrok nie może przestać b...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie